5 rano, a ja musiałam być już na nogach . W ogóle nie miałam ochoty iść na ten durny wykład. Do uczelni niestety nie miałam zbyt blisko.Myślałam o akademiku, ale w końcu został mi już tylko miesiąc nauki. A właśnie tylko miesiąc i oto (jeżeli oczywiście zaliczę ostatni test) będę mogła nazywać się panią mecenas. Mmm...A co za tym idzie koniec pieniędzy od ojca. Nareszcie koniec uzależnienia od niego. Początek samodzielności ! Taka dawka pozytywnych przemyśleń była bardzo przyjemna ,szczególnie tak wcześnie rano. No i od dziś odwieczny dylemat "w co się ubrać? "
-Adi wstawaj!- szturchnęłam przyjaciółkę.
-Co? Która godzina?- Adrianne leżała na łóżku kurczowo trzymając się barierki.
-No wstawaj! Doradzisz mi w co się ubrać!
-Mhm. adi na chwile podniosła głowę i momentalnie ją opuściła.
Wygląda na to że sama muszę sobie poradzić.
-Adi wstawaj!- szturchnęłam przyjaciółkę.
-Co? Która godzina?- Adrianne leżała na łóżku kurczowo trzymając się barierki.
-No wstawaj! Doradzisz mi w co się ubrać!
-Mhm. adi na chwile podniosła głowę i momentalnie ją opuściła.
Wygląda na to że sama muszę sobie poradzić.
- Ronaldo! Na korytarzach gmachu należącego do Realu Madryt można było słyszeć wściekle wołanie agenta Królewskich . Telefon do ciebie !
-Idę - Cristiano biegł w stronę gabinetu mężczyzny
Słucham?
-Dzień dobry ,rozmawiam z panem dos Santos Aveiro ?
- Tak , o co chodzi ? Cris poważnie spojrzał na agenta przysłuchującego się rozmowie .
-Z tej strony Mia Quezada, dzwonię z biura reklam " Daimont" , mamy dla pana propozycje w sprawie reklamy Armani Jeans . Jest pan zainteresowany ?
- Jeżeli spotkam się tam z panią to bardzo chętnie.
Dziewczyna uśmiechnęło się do słuchawki.
- Najprawdopodobniej będę , najpierw jednak musimy się spotkać i omówić szczegóły , pasuje panu za tydzień o 16 ?
- Jak najbardziej, do zobaczenia. Cris zawadiacko uśmiechnął się do mężczyzny i odłożył telefon.
- No i co się tak cieszysz? Lecisz na wszystko co się rusza i ma cycki.I na przyszłość odbieraj telefon , mam słabe nerwy.
Cris zmarszczył brwi i wyszedł z pomieszczenia trzaskając drzwiami.
-To mi dała numer- Coentrao machał telefonem przed Marcelo.
-No i co z tego ,ale to do mnie się słodko uśmiechała i zalotnie mrugała oczami.
-No chyba ci się coś przewidziało.
-No chyba nie
-No chyba tak
-No chyba nie
- Ej ,ej chłopaki spokojnie . ...Mam dla was bojowe zadanie. Cris z uśmiechem wszedł do szatni zabierając telefon Fabio.
- oddawaj !
- chwila -Ronaldo spisał numer dziewczyny .
-No masz.
- Cris ,noooo! Marcelo zrobił minę skrzywdzonego chłopca.
- No co ? Gdzie dwóch sie bije tam trzeci korzysta- wyszczerzył zęby.
Ale nie o to chodzi, otóż dziś jadę do tej laski z zakładu i musicie mnie kryć przed trenerem bo jest na mnie wściekły już od rana.
- No ok , a nie możesz do niej jechać jutro? -Fabio spojrzał na wchodzącego do szatni Angela
- Czee -Di Maria przywitał się z chłopakami.
- No wole to dzisiaj załatwić
- Co załatwić ? Angel spojrzał na Crisa i zaczął rozpakowywać sportową torbę.
- Chłopaki ci powiedzą ja muszę już lecieć .i dzięki - skierował słowa do Fabio i Marcelo
-Ej ,ale co my mamy powiedzieć trenerowi? -spytał Fabio
Ale w odpowiedzi usłyszał tylko dźwięk zamykających sie drzwi.
- Siemano! - do szatni wbiegł Sergio Ramos
Coś sie stało Crisowi ? Wpadliśmy na siebie a ten nawet cześć tylko pobiegł dalej.
- z tego co wiem to chce jak najszybciej udupić Pepe. -odezwał się Marcelo
- Co?
- Założyli sie ze Cris rozkocha w sobie jakąś laskę .
- A o co?
-Tego nie wiemy ale chyba wchodzi w grę duma Crisa - uśmiechnął się Fabio
-Też nie mają co robić ,lepiej by sobie żonę znaleźli jak nie którzy tutaj - Sergio wyszczerzył zęby i wskazał na siebie.
- Ale Natalie nie wiem czemu ona ci postawiła tak słabą opinie. Wypadłaś bardzo dobrze na tle całej klasy -Marco wypowiadał się o naszej wykładowczyni.
- Nie jest tak źle , nie wiem o co jej chodzi ale powinnam zaliczyć na koniec. To najważniejsze.
- No tak ,ale ciebie stać na piątkę .....
Chwila ciszy
Z plusem!
-Oj już nie przesadzaj trzy to nie tak źle.
Marco był kochany ,miły ,ułożony i podobał mi się jako mężczyzna. Ale to tylko przyjaciel , i miał dziewczynę.... No właśnie
-Elizabeth , kochanie -Marco uściskał na schodach swoją ukochaną.
Dziewczyna była bardzo miła i chodź znałam ją tylko pare dni mogłam wystawić taką opinię.
- Nat, o mamo jak ty pięknie wyglądasz! Niedługo będę zazdrosna o Marco
-No co ty ,taka drobna zmiana, to wciąż ja ,ta sama Natalie- uśmiechnełam się słodko.
- No ta sama ,ale na prawdę zniewalająco wyglądasz .
-No nie ? Na początku nie mogłem się przyzwyczaić ,a co dopiero nasi znajomi ,wychwalali ją i wychwalali . - Marco objął Ukochaną w pasie.
- Pogawędziłabym jeszcze ale Musimy się ulatnić ,mamy jeszcze w planach kino. -Eliza dała mi buziaka w policzek na pożegnanie i ruszyła z Marco w stronę parkingu samochodowego.
No a ja musiałam się zmagać z komunikacją miejską . Ojciec dał mi co prawda pieniądze na auto ,ale trzymam je w banku na wszelki wypadek.
Usiadłam na wielkich schodach prowadzących do uczelni i zaczęłam przeglądać notatki .Trochę się bałam o moje nowe białe spodnie,ale co mi tam,w końcu od czego są pralki. Do przyjazdu autobusu miałam jeszcze trochę ponad godzinkę. Pogoda była super,aż chciało się być na zewnątrz. Nie ma to jak Madryt ,uśmiechnęłam się sama do siebie i zanurzyłam głowę w kartkach.
Po jakiś 10 minutach moją błogą ciszę przerwały jakieś chałasy . Kto ma czelność mi przeszkadzać , miałam zobaczyć co się dzieje mianowicie obok jakiegoś samochodu zgromadziła się grupa dziewczyn, ale zadzwonił telefon.
-Halo ?
-Cześć, rozmawiam z Natalie ?
-Tak ,a z kim mam przyjemność?
-Cesc ,Cesc Fabregas .
---------------------------------------------------------------
Lena
No rzeczywiście przerwałaś w niezłym momencie! :D Super! Fajnie, że wróciłaś! Czekam na next
OdpowiedzUsuńJak dobrze, ze tak szybko dodalas kolejny rozdzial, bo jest swietny. I jak moglas skonczyc w takim momencie. Ja tu do nastepnej soboty nie wytrzymam :) we mnie na pewno masz stalego czytelnika i z tego co widze jest ich jeszcze sporo wiec pisz dalej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Informuję o nowości na:
OdpowiedzUsuńpepita-cruz.blogspot.com
Zaparszam i czekam na opinię
Plis, plis, dodaj nowość, to tak w ramach tego, że tak długo trzymałaś nas w napięciu dwa rozdziały temu!
o prosze, jak szybko dodalas nowy post, ktory jest swietny:)) Cesc Fabregas? a on czasami nie gra w barcelonie? no to sie CR zdziwi:D jak zobaczy ich razem xD
OdpowiedzUsuńczekam na nastepny:)
Całkiem ciekawe opowiadania, choć niektóre momenty odrobinkę bym zmieniła. Jednak, że to Twoja opowiadanie i Twoja wyobraźnia ; )
OdpowiedzUsuńJest okej. ; >
ciekawe bardzo ciekawe <3
OdpowiedzUsuńNie myślę tu o jakichś większych zmianach.
OdpowiedzUsuń..Na początku np. Cris zdecydowanie za szybko zgodził się na ofertę. Każdy wie, że to takie łatwe nie jest. Mógł np. powiedzieć.
- Właściwie to nie mam dokładnej pewności, czy aby na pewno rozmawiam z tą osobą, za którą pani się podaje. Nie ukrywam, iż oferta jest interesująca, ale myślę, że to nie jest rozmowa na telefon. Jeżeli znajdę chwilę wolnego czasu, to skontaktuję się z panią, by omówić jak na razie kwestie spotkania.
Następna sugestia to tamta sprzeczka chłopaków. Odczułam to jakby kłócili się mali chłopcy. Owszem .. można było zrobić dialog 'dziecinny' ale na końcu np. coś dodać.
Bardzo dobrze wychodzi Tobie 'komentowanie sytuacji', natomiast z dialogami jest troszeczkę słabiej, lecz ja wiem, że na początku perfekcyjność nie jest możliwa. Pisałam bloga z opowiadaniami i tak jakoś się wprawiłam do tego pisania. Najlepiej zawsze po napisaniu .. przeczytać ten tekst i dokładnie wczuć się w niego by wychwycić błędy. ; )
Całusy i powodzenia! ; )
Jeżeli będziesz mieć do mnie jakieś pytania to pisz na meila extramodelka@o2.pl
Dzięki ,że napisałaś ;)
UsuńWiem o co chodzi,ale akurat to o Crisie i jego rozmowie w sprawię reklamy...Tak ma być ,macie go poznać takiego jakiego go opisuję ;p Mogę powiedzieć że jego charakter się diametralnie zmieni,ale na razie musicie wytrzymać z takim Cristiano ;p
Sprzeczka Fabio i Marcelo ,to dodanie takiego humoru do opowiadania ,ale jeżeli wolicie zrobić z tego coś poważnego i ukazanie ich jako "dorosłych prawdziwych mężczyzn" mogę się przystosować :PP
A co do dialogów ,postaram się poprawić ;)
Pozdrawiam ;**
zapraszam na nowosc
OdpowiedzUsuńkarim-and-love-story.blogspot.com
Opowiadanie jest bardzo interesujące. Twoje opisy są świetne, jednak powinnaś popracować nad dialogami, do których wkradły się błędy. Czasami przed kropką w zdaniach robisz odstęp, gubisz myślniki i tak dalej. Ale wszystko da się poprawić. :)
OdpowiedzUsuńnie chcę ci prawić wykładów, bo sama mam tylko czternaście lat.;)
Pozostaje mi tylko czekać na kolejny rozdział. :D
Pozdrawiam ciepło i życzę weny!
Mogłabym cię zaprosić do siebie? Zaczęłam pisać opowiadanie o grupce młodych ludzi mieszkających w Londynie. Co prawda opowiadanie startuje w listopadzie, jednak liczę na to, że wpadniesz i przeczytasz prolog, który już się pojawił. :)
http://brytyjski-akcent.blogspot.com/
Lena. Niczego nie zmienia, ale pliiiis. Dodaj już następny rozdział!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nowość: jo-mayte.blogspot.com Czekam na opinię :)
Anioły od wieków stoją przy nas i obserwują. Patrzą na to co dobre, ale i na to co złe. Są skłonne otworzyć bramy Raju przed każdym, kto się do nich zgłosi i zgodnie ze swą mądrością udzielają różnych łask. Najlepszym, absolutnie utalentowanym i obdarzonym godną podziwu lekkością pióra, wręczają złote lub platynowe szarfy, by jaśnieli przykładem. Innym, nieobdarzonym przez los tak wspaniałym talentem, dają liczne rady i zwykłe, czarne szarfy. Są one znakiem, że ktoś coś próbuje, czegoś chce się nauczyć, ale daleka droga jeszcze przed nim. Na razie nie jest w stanie jaśnieć niczym gwiazda nad anielskim orszakiem, ale w przyszłości... Kto wie?
OdpowiedzUsuńChcesz się przekonać, na którą szarfę zasłużyłeś? Czy powinieneś jaśnieć nad innymi, czy może z zazdrością spoglądać na tych, którzy u góry tworzą swe arcydzieła w blasku platyny? Zgłoś się! Chętnie przyjmiemy Cię w bramach Raju:
http://raj-ocen.blogspot.com
Anieli chętnie przyjmą w swe szeregi braci i siostry (rekrutacja otwarta).
rewelacyjny rozdział!:)
OdpowiedzUsuńnowy rozdział na http://empty-pain.blogspot.com/ oraz na http://cloudy-future.blogspot.com/ :) serdecznie zapraszam :D
OdpowiedzUsuńzapraszam na: http://daughters-of-gloom.blogspot.com/ i http://music-the-world.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowość do mnie na jose-mayte.blogspot.com i czekam na opinię :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowość
OdpowiedzUsuńkarim-and-love-story.blogspot.com
Wciągnęło mnie trochę :D
OdpowiedzUsuń(Jbc - dzięki za obserwowanie , ja również już to robię :D)
Super rozdział ! Czekam z niecierpliwością na następny i mam nadzieję, że będzie już wkrótce :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie : http://life-is-the-trouble-game.blogspot.com/
hej zapraszam na nowy rozdział stay--forever.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNN na http://empty-pain.blogspot.com/ oraz http://cloudy-future.blogspot.com/ serdecznie zapraszam! :D
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam na nowy rozdział :) http://www.last-chance-of-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowość ;) www.opowiadaniadlakazdego.blogspot.com
OdpowiedzUsuńLena chyba przeginasz. Tyle komentarzy, a ty nadal nic!
OdpowiedzUsuńNowość na jo-mayte.blogspot.com Zapraszam i czekam na opinię :)
zapraszam na 14!
OdpowiedzUsuńkarim-and-love-story.blogspot.com
co do lekcji to się jakoś dogadamy ;D