piątek, 26 października 2012

Rozdział 7

Dziwny facet,najpierw zaprasza mnie na kolację a chwilę potem mówi że jednak nie, bo musi zrobić coś ważnegoZ zażenowaną miną schowałam telefon do torby i wróciłam do notatek.Ciekawe o co mu chodziło,że się wstydził? Ale nie wyglądał na takiego,wręcz przeciwnie.Wczoraj w kawiarni łatwo sżło mu z rozmową i nawet wziął odemnie numer.A dziś chętnie bym się z nim umówiła, zrobił na mnie dość dobre wrażenie i był przystojny. Przypomniało mi się z kąd go kojarzę,to jeden z tych piłkarzy Barcelony,pamiętam bo komentatorzy często wypowiadali jego nazwisko "Fabregas",tak to napewno on.
"Kodeks prawa ,ustanowiony w..."
Jak mi się nie chce tego uczyć. Mam dość,ale trzeba przetrwać jeszcze tylko miesiąc na tej Madryckiej uczelni i koniec z nauką.

Czy one muszą się tak drzeć? Z przemyśleń o zakończeniu studiów wyrwały mnie krzyki dziewczyn.Mój wzrok stanął na jednym punkci, a właściwie na jednym osobniku płci męskiej.
Cristiano Ronaldo przyjechał pod moją uczelnie swoim,zapewne nowym,Lamborgini.
Co on tu robi? Przez mózg przechodziło mi tysiące myśli.Bałam się,że chce się zemścić za ten ostatni incydent z jego osobą.Ale przecież co mnie to obchodzi. Nie możliwe,żeby przyjechał tu tylko po to żeby uprzykrzać mi życie,jakby nie miał co robić.Tu w Madrycie wszyscy go znają i pewnie nie raz go spotkali.A te dziewczyny nie wiadomu czemu się na niego rzuciły.
Nie ma nic więcej poza pieniendzmi i tym idiotycznym uśmieszkiem.Ruszyłam w kierunku przystanku autobusowego,już czas. Za 15 minut miała przyjechać moja "limuzyna" jeżeli można tak nazwać publiczny,madrycki środek transportu,przez który dziennie przewija się tysiące osób.

-To ona,tam jest Natalie.-jedna z moich znajomych wskazała głową w moją stronę.
O co jej chodziło? Chwila analizy,no tak mówiła to do Ronaldo. Ale chwila z kąd on zna moje imię i z kąd wie gdzie studjuję?!
Jak gdyby nigdy nic, stał z założonymi rękoma oparty oswój samochód i tylko zapisaywał numery dziewczyn stojących przed nim.Przyśpieszyłam kroku i nawet nie spojrzałam w jego stronę. Słyszałam za sobą jedynie jęki niezadowolenia.
-Cristiano,-Cristiano zaczekaj,-Cristiano to mój numer.

Co te dziewczyny w nim widzą? Odgarnełam włosy i zwolniłam tępo. Chyba za mna nie jedzie.Przechodziłam właśnie przez pasy, i prawie dostałam zawału,10 centymetrów ode mnie,z piskiem opon zatrzymało się czarne Lamborgini,a w środku kto? Cristiano. nogi się podemną ugieły. Co za człowiek,czy on jest normalny?!
-Odbiło ci?-cała rotrzęsiona darłam się przez szybę do tego szaleńca.
-Nie nie odbiło mi,czasem uważaj jak chodzisz. Gdyby nie moje doświadczenie motoryzacyjne ,mogło ci się coś stać.-Uchylił przyciemniana szybę,obojętnie spojrzał w moją stronę i przewrócil oczami.
-Co? Żartujesz? Jak byś nie załuważył przechodzę przez pasy a ty miałeś czerwone światło . Kto ci dawał prawojazdy?-Doświadczenie motoryzacyjne,ha chyba mu się coś przyśniło,co za cham.
-Przy naszym ostatnim spotkaniu wyglądałaś nie co inaczej. Jak taka szara myszka . A teraz no ,no . Pewnie dla mnie się tak wysztafirowałaś .- uśmiechnął się idiotycznie zdejmując okulary przeciwsłosneczne .
Spojrzałam na niego z obrzydzeniem,co on sobie myśli ,że będę się cieszyła bo na środku ulicy rozmawia ze mną sam Cristiano Ronaldo? Wkurzona ruszyłam przed siebie. No nie , mój autobus właśnie odjechał. Świetnie będę w domu dopiero za 3 godziny.Usiadłam na przystanku z założonymi rękoma. Niemalże chwilę później przed moimi oczami pojawiło się czarne auto,jakby mnie to wogóle dziwiło.
-Wsiadaj,szybki numerek i odstawiam cię  z powrotem-uchylił przyciemnianą szybę i cwaniacko się uśmiechnął.
-Słucham?!-Spojrzałam na niego z wściekłością w oczach.
Facet ledwo co mnie nie potrącił, a teraz ma czelność mówić mi takie rzecz?
-Z tego co widzę stoisz na przystanku,niespodziewałbym się tego po tak niewinnie wygladającej istocie,no ale wracając do twojego zawodu . Ile bierzesz za godzinkę? Bo chyba więcej nie potrzebujesz,żeby mnie uszczęśliwić?
Nie no tego było za wiele,wstałam i szybkim krokiem ruszyłam w kierunku drzwi kierowcy.
-Wysiadaj!-rozkazałam
-No dobrze skoro chcesz to zrobić tutaj-wysiadł cały czas śmiejąc się bezczelnie.
-Jesteś najgorsą osobą jaką kiedykolwik spotkałam,brzydzę się tobą!-spoliczkowałam go i ruszyłam w kierunku najbliższego dworca. Nie zamierzałam czekać tu i wysłuchiwać tego bezczelnego typa.

Było już około 20 i zaczęło się ściemniać.Niewiem co ja teraz zrobię,tamten autobus, godzinę temu mial ostatni kurs dzisiejszej soboty. Nie zdążyłam dotrzeć na czas ,szczególnie w tych butach. Czarne szpilki ściskały mi stopy.Wyjęłam komórke z torebki. Zadzwonię do Adi ,może po mnie przyjedzie. No pięknie bateria rozładowana,tylko tego brakowało.Rozejrzałam się po okolicy ,na przeciwko mnie stal wielki dom ,a raczej willa . Hmmm ,może ci zamożni ludzie pozwolą mi od siebie zadzwonić. Poprawiłam włosy i podeszłam do domofonu .
-Słucham? -usłyszałam męski głos
-Dzień Dobry ,przepraszam czy mogłabym skorzystać z pańskiego telefonu? wysiadła mi komór... Nie zdąrzyłam dokończyć , usłyszałam jedynie pisk otwierającej się bramy.

-------------------------------------------------------------------

Lena

16 komentarzy:

  1. Rozdział no świetny! i ciekawy. Czekam na następny... bo już nie mogę się doczekać... Zapraszam do siebie na nową notkę: http://daughters-of-gloom.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo dobry dział (;
    Czekam na kolejny ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdzial jest swietny :) Naszemu kochanemu Cristiano nie pojdzie tak latwo z Natalie. Troche sie pomeczy aby wygrac ten zaklad. Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny rozdział z niecierpliwością czekam na następny i oby był jak najszybciej :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. no ciekawy rozdział, Cris ma tupecik heh xd
    czekam na kolejny ;)
    ps. w wolnej chwili również zapraszam [last-chance-of-love] ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam do siebie na nowość www.jo-mayte.blogspot.com i czekam na opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy post. czekam następne o histori Natalie, czyli mojej imieniczki.
    http://www.fleur-du-nord.blogspot.com/ Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  8. zapraszam na nowy rozdział :) http://www.last-chance-of-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na mojego bloga o CR7
    http://neversayneverx333.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. zapraszam do mnie twoj blog zostal prze ze mnie wyrozniony pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. zapraszam cię na mojego bloga z opowiadaniem o cristiano ronaldo :)
    www.portugalski-gwiazdor-i-ja.blogspot.com
    pisz szybko notke !!!

    OdpowiedzUsuń
  12. http://opowiadaniadlakazdego.blogspot.com/ zapraszam na bloga

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam na nowość u mnie - jo-mayte.blogspot.com Liczę na opinię ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jej czemu tak krótko? :D twoje opowiadanie jest super. Ronaldo zachował się beszczelnie! U mnie nowy roździał zapraszam www.portugalski-gwiazdor-i-ja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. kolejny odcinek u mnie :)
    http://portugalski-gwiazdor-i-ja.blogspot.com/
    dziękuje za wspaniałe słowa :) dodałaś mi skrzydeł.
    Czekam na twój odcinek ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana u mnie następny odcinek już dodałam! Zapraszam :)
    Dodaj szybciutko ten twój odcinek bo się nade mną teraz znęcasz ;P

    OdpowiedzUsuń