piątek, 16 listopada 2012

Rozdział 8


Szłam w kierunku drzwi wejściowych. Było już dość ciemno, ale droga była oświetlona wysokimi, prawie pod same gwiazdy lampami ,dającymi blask na co najmniej 500 metrów.
Wokół otaczał mnie świetnie zaprojektowany, wielki ogród. Najrozmaitsze rośliny, drzewa, krzewy. Po prostu raj dla oka. Muszą tu mieszkać naprawdę bogaci ludzi. Takie domy można oglądać jedynie w telewizji. Nieziemska cisza, słuchać jedynie stukot moich obcasów, naciskających na kostkę brukową. Szczerze mówiąc ona też była niczego sobie, te wzory.
A przede mną wielki , naprawdę wielki budynek. To nie willa tylko jakieś królestwo. Nacisnęłam dzwonek do drzwi. W międzyczasie rozejrzałam się by nacieszyć oczy. Obok domu znajdowały się dwa budynki, jeden większy od mojego rodzinnego domu we Włoszech ,ale tu był to jedynie garaż. Westchnęłam. Nigdy nie żyłam w biedzie ,ale to co widziałam tutaj… Usłyszałam szelest kluczy wkładanych do zamka. To co zobaczyłam za drzwiami było znacznie większym rajem ,ale już nie tylko dla oczu , ale i dla serca.
-Natalie? – wysoka blondynka obmierzyła mnie wzrokiem, a na jej twarzy zagościł szeroki uśmiech.
-Mama? –dosłownie osłupiałam, stałam tam jak głaz, który nie może wykonać żadnego ruchu. Nie widziałam jej od całych 4 lat, a teraz stała tu przede mną. Jeszcze chwila a do oczu zaczęły by napływać mi łzy radości.. Strasznie się zmieniła, ale tą więź która nas łączyła odczułabym wszędzie. W końcu to ona, kobieta która 22 lata temu dała mi życie.
-Wejdź kochanie.-zaprosiła mnie do środka. Wnętrze budynku jak i widoki na zewnątrz również wyglądało oszałamiająco. To zapewne dzieło jakiegoś projektanta. Najmniejszy szczegół tworzył z resztą zgraną całość. Usiadłam na białej skórzanej sofie w ogromnym salonie . Przede mną stał wielki szklany stolik nakryty serwetą z nadrukiem RM. Ciekawe co to za skrót. Na ścianie w wielkiej podświetlanej ,drewnianej ramie wisiało zdjęcie mamy. Tuż obok taka sama ciekawa konstrukcja, ale z innym wnętrzem. Na zdjęciu był dość przystojny mężczyzna w średnim wieku. Po co mamie zdjęcie obcego faceta w mieszkaniu? Prychnęłam.
Wszystko wokół lśniło, można było przejrzeć się nawet w gigantycznym ekranie od telewizora czy elegancko ułożonych kafelkach.
Blondynka usiadła obok i przypatrywała mi się w ciszy którą przerwał głos jakiegoś mężczyzny, zapewne to ten sam baryton który słyszałam przez domofon.
-Sophie, pozwoliłaś zadzwonić tej pani? –zza dębowych drzwi wysunął się niski, siwawy mężczyzna.
-Otóż kochanie, ten dziwny zbieg okoliczności sprawił ,że u nas w salonie siedzi moja córka. Natalie, Jose poznajcie się.
Wyciągnęłam rękę w kierunku mężczyzny, i analizowałam każde słowo mamy. „kochanie” „u nas”. Czyli to jej facet? Przecież nie rozwodziła się z ojcem, chyba. Moja twarz przybrała nienaturalną minę. Było to wielkie zdziwienie, które nie umknęło mojej rodzicielce.
Trochę poczerwieniała z zakłopotania, które można było wychwycić również na twarzy niejakiego Jose.
-Mamo, możesz mi wyjaśnić co to wszystko ma znaczyć?

-Wstawaj 1 – Fabio darł się do Cristiano w jego własnej sypialni.
_która godzina ?- Ronaldo przetarł zaspane oczy i oparł się na łokciach.
-Wystarczająco późna, żebyś już wstał. – Fabio wziął kawałek ciasta leżącego na dużym stole obok łóżka.
- E,e zostaw to…! Kto cię tu w ogóle wpuścił ?!
-Twoja gosposia. Swoją drogą niezła dupa.
-Stary ona ma 50 lat. –Cristiano opuścił głowę na jedwabną poduszkę z napisem CR7.
-I tak jest niezła -Fabio wybuchnął śmiechem.
Byłeś wczoraj u tej dziewczyny?
-No byłem, jakaś niezła się zrobiła ,chyba jej cycki urosły.
-Ten co, pewnie ją z kimś pomyliłeś.
-Nie to ona . Będzie trochę trudniej, ale dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych-wyszczerzył zęby.
-Oj nie poszła z tobą do łóżka, Cris starzejesz się.- Fabio poklepał przyjaciela po ramieniu.
-Wal się, tydzień i znajdziesz ją dokładnie tutaj, obok mnie.
-Zobaczymy, zobaczymy . A teraz ubieraj się, bo za godzinę trening.- Fabio skierował się do kuchni mijając po drodze panią Mercedes.
Puścił do niej oczko, a Cris wybuchnął śmiechem.
-Niech pani nigdy więcej nie wpuszcza tu tego mężczyzny przed wcześniejszą konsultacją ze mną.- Cristiano rozkazał gosposi.
-Oczywiście panie Aveiro.- starsza kobieta przytaknęła i z lekkimi rumieńcami na policzkach skierowała się do łazienki. W końcu nie każda kobieta w jej wieku mogła oglądać samego Cristiano Ronaldo odzianego jedynie w bieliznę.
-Niezła ,niezła.- Fabio wychylił się zza kuchennych drzwi i wybełkotał przez śmiech.
Ronaldo uśmiechnął się jedynie pod nosem i poszedł ostudzić ciało poprzez zimny prysznic. Wzniósł głowę w stronę wylotu wody i przejechał palcami po mokrych włosach. Stwierdził, że rozkochanie w sobie tej dziewczyny to zupełna nowość i jego brak doświadczenia w tej sprawie . Przecież jeszcze nigdy wcześniej tak naprawdę tego nie robił, ingerencja w czyjeś serce i uczucia. Uświadomił sobie, że kobiety z którymi sypiał były tylko jednorazową przygodą. Nawet jeśli one twierdziły , że go kochały i zrobiłyby dla niego wszystko jego to nie interesowało. Liczył się tylko on i tamta chwila. Rozkochiwanie tych kobiet to był czysty przypadek, spontan nad którym długo nie myślał. Zaciąganie ich do łóżka było związane jedynie z podrywem, więc teraz czekało go nie lada wyzwanie. Miał po raz pierwszy w życiu rozkochać w sobie kobietę. I najprawdopodobniej musiał zmienić strategię.

Fabio stał obok swojego srebrnego mercedesa, sprawdzając lakier, który jego zdaniem został naruszony.
- Cholera. Widzisz to? – wskazał na miejsce obok zderzaka.
- Przecież tu nic nie ma, twoje auto nie było nawet dotknięte przez muchę.- Cristiano wymownie spojrzał na blondyna.
- To nie moje auto, to moje dziecko! – Fabio poklepał auto po czym pozostawił na lakierze odcisk swoich ust.
Ronaldo spojrzał na niego z uniesionymi brwiami.
- Tobie już naprawdę odbiło. Jedźmy lepiej na trening, bo będziesz musiał zostać na dodatkowych u Karanki.
- Chyba „będziemy musieli”- poprawił do Fabio.
- Ja i tak zawsze zostaje po godzinach- powiedział Cristiano dając nacisk na „ja”.
Usadowił się na miękkim fotelu w mercedesie, a na tylne siedzenia rzucił swoją sportową torbę. Fabio naprawdę traktuje to cacko jak swoje własne dziecko. Nawet wycieraczki miały swój własny wzór. Miejsce obok niego zajął kierowca. Coś tam rzucił pod nosem, żeby Cristiano nie myślał że będzie jego szoferem, ale ten puścił to mimo uszu.
Blondyn odpalił silnik
-Słyszysz tę piękną piosenkę?- cały czas gazował i wsłuchiwał się w warkot silnika.
Ronaldo włączył radio, leciało właśnie „Amor me” czyli nowy madrycki przebój.
-Tak, teraz słyszę.- powiedział, z wyczuwalną ironią.
-Z tobą nie można normalnie przeprowadzić rozmowy na temat motoryzacji. Jesteś taki nie dojrzały.
-Odezwał się, idol srebrnego lakieru na samochodzie i sprzątaczek po 50-tce. –Cristiano wybuchnął śmiechem.
Fabio dostrzegł obiekt swoich westchnień i podjechał bliżej pani Mercedes. Kucała właśnie nad krzewami rosnącymi wokół willi Ronaldo.
Nacisnął na klakson , który wydał mocny ogłuszający dźwięk, po którym kobieta straciła równowagę i najzwyczajniej w świecie przewróciła się lądując na plecach. Odwróciła się z wściekłą miną wygrażając palcem stronę dwóch mężczyzn.Fabio otworzył szybę i wycylił z niej głowę.
-Mam nadzieję , że nic ci się nie stało kochaniutka.
Cristiano oparł głowę o ramię kolegi, cały czas śmiejąc się z biednej gosposi.
Kobieta nie wyglądała na rozbawioną, wręcz przeciwnie, chętnie by ich pogoniła grabiami leżącymi obok. Coentrao wyjechał z piskiem opon pozostawiając ślady kół na kostce brukowej pana Aveiro.


Otworzyłam powieki, żeby zaraz po tym je zmrużyć, nie wyspałam się, chociaż nie powinno mnie to w ogóle dziwić, przecież śpiąc nawet ponad 12 godzin nadal nie mogłabym wylegiwać się w ciepłej kołderce. Dość długo wpatrywałam się w sufit, żeby zorientować się że nie jest to ten sam który mogłam podziwiać codziennie rano. No tak przecież nawet nie jestem w swoim mieszkaniu, zostałam u mamy. Pokój gościnny był niczego sobie, miał własną łazienkę i nawet garderobę. Może mama i jej nowy mąż zapraszają gości na więcej niż pare dni. Tak nowy mąż, wróciłam myślami do wczorajszej długiej rozmowy. Jose poznał mamę w Anglii, w której (jak dotąd myślałam) prowadzi spokojne życie SAMA.
Przebywał tam podczas służbowego wyjazdu, co było najmniej istotne. Chociaż jego stanowisko musiało być wysokie mając tak pokaźne dochody. W końcu nie każdego stać na budowę, a co dopiero utrzymanie takiej posiadłości. Zakochali się w sobie, przynajmniej tak twierdzi on i Sophie. Przeprowadziła się tu do Madrytu tym samym zamieszkując z nim pod jednym dachem . Zapytana, dlaczego przez cały rok pobytu w Madrycie ,nie dała znać o tym swojej córce, zrobiła zdziwioną minę podobną do tej, która pojawił się na mojej twarzy, widząc ją wczoraj otwierającą drzwi.
Ojciec powiedział jej, podczas rozwodu, o którym nawet nie raczyli mnie poinformować, że mieszkam teraz w Barcelonie. Co w ogóle go do tego skłoniło? Nie tylko brak zainteresowania dzieckiem, ale może również chęć zemsty i co za tym idzie zakończenia i tak rzadkich spotkań matki z córką. Wielomiesięczny związek mamy i mojego przybranego ojca, jeżeli można nadać mu takie miano, mógł nazwać ją panią Mourinho.
________________________________________________________________

No to mamy nr 8,a co za tym idzie 2 nowych „aktorów”

Mam już w planach całkiem nowe opowiadanie, które wystartuje pod koniec tego lub po jego całkowitym zakończeniu. Jest tylko jedna sprawa, nie wiem kogo ustawić jako jedno z głównych bohaterów. Moim warunkiem jest jedynie, aby był to piłkarz Realu Madryt.

Do napisania :*

49 komentarzy:

  1. Fabio całujący swój samochód i jego słabość do babki po piędziesiątce zwaliło mnie z nóg heh
    Jestem zakochana w twoim opowiadaniu :D proszę napisz już kolejny odcinek! :) u mnie jutro najprawdopodobniej pojawi się nowy odcinek więc zaglądaj :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fabio zarywa do staruszki ?? Uwielbiam go. Ale i tak Cristiano jako podrywacz jeszcze lepszy. To do niego pasuje. Pewny siebie zimny dran. Mrr xD
    zapraszam na 4 rozdzial stay--forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Fabio wymiata:)
    szkoda, że nie poinformowałaś mnie o nowościach, musiałam nadrobić;) ale już przeczytałam.
    sama piszę nowe opowiadanie, a skoro tak fajnie piszesz o Fabio, to może o nim, hmm?
    u mnie również nowość:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem ciekawe, bardzo oryginalne :) Naprawdę mi się podoba.

    A tak przy okazji zapraszam też do siebie
    - dopiero zaczynam więc z góry przepraszam, za jakieś usterki. Przyjmę nawet najostrzejszą krytykę
    http://naa-zawsze.blogspot.com/

    Pozdrawiam i powodzenia !! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogh, jeśli nie będziesz dodawać częściej to to... zobaczysz!
    Zapraszam do mnie na nowość ;) Rozdział 13 na horyzoncie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam wątki humorystyczne ;) opowiadanie bardzo ciekawe, aż chcę się dalej czytać. dodawaj noty częściej i więcej :P dzięki za odwiedziny u mnie ;) nowość na obu blogach a więc zapraszam i pozdrawiam:
    www.cristiano-ronaldo-i-ja.blog.onet.pl
    www.magiczny-ksiezyc-lou-cris.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zawsze super, uwielbiam to twoje opowiadanie i mam nadzieję, że za dwa dni ( w sobotę ) będzie kolejny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Akapity! Dlaczego ich nie używasz? ;( Schludniej i profesjonalnie wygląda blog z akapitami. No proszę, proszę mamuśka z Jose, się powodzi :D Haha, podrywać starszą gosposie? Fajnie, fajnie, wątki humorystyczna zawsze są pozytywnie odbierane przez czytelników ;)"Starzej się, Cris"- często używany motyw w opowiadaniach. Ajj, babiarz. Pozdrawiam Aisha! I zapraszam serdecznie na swojego bloga, dopiero zaczynam ;) http://keepcalm-and-lovespain.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Cóż mogę powiedzieć o tym rozdziale?
    Bardzo przyjemny i humorystyczny.
    Fabio w tym opowiadaniu jest wykreowany na bardzo pozytywną postać. :)
    I wątek Jose Mourinho też niczego sobie. :)
    Pozdrawiam!
    Zapraszam do siebie: so--cold.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam Fabio < 3
    Czekam, czekam :D
    I zapraszam do siebie: http://always-and-forever-barcelona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam na nowość do mnie: Rozdział 10. Siedem dni i wpadniesz po uszy! czeka na www.pepita-cruz.blogspot.com
    Liczę na opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. zapraszam na nowość:)
    karim-and-love-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam do 6 rozdziału i podoba mi się.
    Są piłkarze Realu, humor. Jest na prawdę fajnie.
    Jak tylko znajdę czas to przeczytam kolejne dwa odcinki.
    Zapraszam do siebie. we-must-learn-to-love.blogspot.com
    Jeśli byś mogła to informuj mnie o nowych odcinkach.
    Pozdrawiam. ; )

    OdpowiedzUsuń
  14. A tym czasem zapraszam do mnie na nowość: pepita-cruz.blogspot.com W klimacie All I want!

    OdpowiedzUsuń
  15. zapraszam na 20 rozdział:)
    karim-and-love-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedy będzie nowy rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapraszam na nowy rozdział.
    we-must-learn-to-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. ej no kiedy będzie kolejny rozdział bo już nie mogę się doczeka mam nadzieję że Ronaldo dowie się że córka żony Jose jest Natalie. Naprawdę bardzo mi się podoba ale błagam o dodanie kolejnego odcinka bo akcja zaczyna sie rozkręcać

    OdpowiedzUsuń
  19. megaśnie!obserwuję,sama myślę nad założeniem podobnego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  20. zapraszam na epilog
    karim-and-love-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Zapraszam na nowy rozdział :
    we-must-learn-to-love.blogspot.com

    I na nowe opowiadanie :
    kieruj-sie-sercem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Nominacja do Liebster Award.
    Informacje na mojej stronie.; )
    Pozdrawiam. ; D

    OdpowiedzUsuń
  23. Podoba mi się ta historia. Ciekawa jestem, jak to się rozwinie. Informuj mnie, proszę, o nowościach na GG: 8675263, lub na blogu: el--tiempo--de--ti.blogspot.com. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nowy rozdział na: we-must-learn-to-love.blogspot.com
    ; ))

    OdpowiedzUsuń
  25. Zapraszam na drugi rozdział na: so--cold.blogspot.com
    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Zapraszam na prolog na www.lo--que--mas.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. hej zapraszam cię na moje nowe opowiadanie :) http://za--wszelka--cene.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Serdecznie zapraszam na mój nowy blog: www.drumming-songs.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Zapraszam na piątkę: we-must-learn-to-love.blogspot.com ; )

    OdpowiedzUsuń
  30. Zapraszam na http://always-and-forever-barcelona.blogspot.com/. Nowy odcinek. :)
    Oraz na the-short-story-of-her-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Fajnie :)
    Zapraszam na 6 rozdział opowiadania o CR7 :P
    http://cristiano-meg.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Zapraszam na trzeci rozdział na: so--cold.blogspot.com
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zapraszam na szóstkę na : we- must-learn-to-love.blogspot.com
    ; >>

    OdpowiedzUsuń
  34. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  35. Szkoda że tak wolno piszesz ale czekam z niecierpliwością :)
    Zapraszam na http://cristiano-meg.blogspot.com/2013/01/rozdzia-9.html
    Pozdrawiam :* i zapraszam do komentowania

    OdpowiedzUsuń
  36. Świetny rozdział! Dodaję do obserwowanych, żeby zaglądać cześciej!

    ZAPRASZAM DO SIEBIE http://the-power-of-freeedom.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Zostałaś nominowana do Liebster Award! Wszystko u mnie:
    music-the-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. Jeśli jesteś zainteresowana, to zapraszam do mnie na nowy rozdział : we-must-learn-to-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. Zapraszam na 5 rozdział :) stay--forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  40. Piszesz ciekawie, zwłaszcza opisy.
    Zapraszam też do mnie http://ostatniwybor.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  41. Zapraszam na rozdział 2 na www.el--tiempo--de--ti.blogspot.com. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  42. przeczytałam fragment i podoba mi się twój styl pisania:) zapraszam do mnie: http://www.polishberry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  43. Świetny rozdział! Czekam na następny.
    Nominowałam cię do VBA. Zasady są na blogu: http://daughters-of-gloom.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  44. Serdecznie zapraszam na rozdział czwarty na www.el--tiempo--de--ti.blogspot.com. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Cudne
    zapraszam do mnie także pisze ale dopiero zaczęłam mam nadzieję że ci się spodoba tak ja mi twoje
    :P

    OdpowiedzUsuń
  46. Rozdział 5 na www.el-tiempo--de--ti.blogpsot.com. Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Nominowałam cię też do Libstear Award, więcej szczegółów tu http://kartkizpamietnikaannie.blogspot.com/2013/08/libstear-award.html

    OdpowiedzUsuń